Menu główne
Tym razem przedstawiam serię zdjęć wykonanych w Dzień zaduszny wieczorem, na cmentarzu Firlej w Radomiu (po prostu na cmentarzu komunalnym w Radomiu). Cmentarz ten, jest tak ogromny, że od wielkiej ilości zapalonych na grobach zniczy, z daleka widać było dużą jasność, podczas tej dość ciemnej nocy, bo z maluteńkim księżycem, w pierwszej kwadrze, dającym minimalną ilość światła. Zupełnie inaczej podobne zdjęcia będą wyglądać, gdy księżyc będziemy mieć w pełni, co nastąpi za niespełna 2 tygodnie, i wtedy też postaram się zrobić jakieś zdjęcie.
Na cmentarzu, o tej porze było cichutko, przez godzinę widziałem dosłownie tylko kilku ludzi odwiedzających jeszcze groby, co zresztą moim zdaniem nie dziwi. Przy tak ogromnym cmentarzu, odwiedzenie grobu gdzieś w środku cmentarza, gdzie zewsząd aż po horyzont otaczają nas groby, jest trochę przygnębiające. Tak trochę straszno po prostu jest. Trochę bliżej wyjścia, gdzie słychać już jakieś głosy, świeci więcej lamp ulicznych, widać w oddali światła przejeżdżających samochodów, wszystko to sprawia, że takie uczucie niepokoju znika. Ja oprócz robienia zdjęć, miałem kogo odwiedzić tu na cmentarzu. Zapaliłem lampkę, postałem chwilę w zadumie, po czym odszedłem robiąc serię zdjęć. Co za to ma pomyśleć taki zwykły fotograf, który przyszedł tylko popstrykać zdjęcia? Ja czułem się trochę jak intruz, a co dopiero taki? W tej ciszy, skupieniu, ciemności.. Jak nieproszony gość.
W każdym razie atmosfera wieczorem na cmentarzu, szczególnie w takie dni jest niesamowita. Jeśli planujecie odwiedzić groby swoich bliskich, zachęcam do zrobienia tego tuż przed wieczorem. Jeśli nie dacie rady, po prostu szybciej opuścicie cmentarz, lub jeśli zostaniecie troszkę dłużej, aż zapadnie zmierzch, doświadczycie tego.
Polecam, i zapraszam do oglądania.